![]() |
http://www.owsiki.eu/wp-content/uploads/2010/03/OWSIKI-1.jpg |
Zacznijmy od statystyk.
Tu zdania są podzielone. Wg. różnych źródeł 9/10 lub 8/10 osób zarażonych jest przynajmniej jednym pasożytem. Różnica nie duża, więc pewnie mało istotna. Najgorzej mają się dane z 2015 roku (najbardziej aktualne jakie znalazłam), które mówią, że Polska jest w niechlubnej czołówce najbardziej zarobaczonych państw w Europie. Mówi się tu o blisko 90% społeczeństwa. Jeszcze gorzej mają się dane dotyczące wiedzy na temat pasożytów i ich "posiadania". To już tylko ok. 45% z nas ma taką świadomość, a większość nosicieli nigdy w życiu się nie odrobaczyła (za to choruje i leczy się na tysiące chorób - co specjalista, to nowa).
Warto tu wspomnieć także o wykrywalności badanych próbek kału. Tylko w 7-10% udaje się wykryć inwazję.
Rodzaje pasożytów.
Organizm człowieka może być zaatakowany nawet przez 130 różnych gatunków pasożytów, grzybów, toksyn. Wymienię te, z którymi walczymy najczęściej, i o których posiadam wiedzę.
- obleńce: owsik ludzki, glista ludzka, włosogłówka ludzka, węgorek jelitowy, włosień
- pierwotniaki: lamblia jelitowa (giardia)
- płazińce: tasiemiec
- grzyby: candida albicans
- zgrzytanie zębami (owsiki)
- świąd odbytu (owsiki)
- zaczerwieniona skóra, odparzenia okolic odbytu
- infekcje intymne (głównie dziewczynki, kobiety)
- brak apetytu (owsiki, lamblia)
- anemia
- bóle brzucha, nudności (owsiki, lamblia)
- wymioty (głównie lamblia)
- utrata wagi lub nadwaga (problemy z zrzuceniem kilogramów)
- niepohamowany apetyt na słodycze
- bladość
- szare sińce pod oczami
- nerwowość
- trudności w zasypianiu
- brak koncentracji
- osłabienie i zmęczenie
- niespokojny sen (u dzieci możliwe nawet histerie nocne)
- przewlekły kaszel lub nieuzasadnione napady kaszlu z wymiotami
- wysypki, choroby skóry (mylone z AZS)
- brak odporności
- zaparcia lub biegunki
- alergie pokarmowe
- alergie inne
- gorączka
- częste zapalenia oskrzeli (glista, węgorek)
- astma oskrzelowa
- zapalenie zatok
- powiększony trzeci migdał u dzieci (owsiki, glista)
- problemy z częstym zapaleniem uszu
- mrużenie, mruganie oczami ( głównie lamblia)
- obgryzanie paznokci
- bóle głowy
- bóle i uczucie "pulsowania" prawej strony brzucha (głównie glista)
- wzdęcia
Objawy (nietypowe):
- świąd skóry głowy
- łupież
- łamliwość i suchość włosów
- zły stan paznokci
- przesuszenie skóry
- grzybica stóp/dłoni i paznokci
- diagnozowane "na oko" zapalenie pęcherza u dzieci
- jasne - szare lub białe - stolce (UWAGA: lekarz powinien zlecić badanie bilirubiny we krwi, gdyż tego typu objaw jest również następstwem problemów z wątrobowych, dopiero jeśli badanie wyjdzie dobrze, należy podejrzewać pasożyty)
Należy pamiętać, iż objawy są zależne od czasu trwania zarażenia, jego intensywności oraz odporności organizmu na wiele czynników. Często lamblie czy włosogłówka występują bezobjawowo (zwłaszcza u dorosłych) lub są mylone np. z rotawirusami. Jeśli u dziecka wykryje się lamblię to w 99% w "promocji" otrzymało również candidę.
Sposoby zarażenia.
Tu cudów nie będzie - gdzie skupiska dzieci, tam bakterie, wirusy, pasożyty. Dodatkowo wiele z nich to tzw. "choroby brudnych rąk", czyli sami zarażamy się przenosząc jaja pasożytów do ust. Niemyte owoce i warzywa (pozdrawiam wege, którzy uważają, że niemycie to źródło wit. B12), surowe mięso (tatar, carpaccio), niedogotowane potrawy, sushi."Całowanie" piesków, kotków. Również owady przenoszą jaja pasożytów, głównie lamblii. Glistę znajdziemy w piaskownicy i na basenie. Owsiki - wszędzie (ich jajka potrafią przetrwać w kurzu bardzo długo), drapiąc się po pupie przenosimy na rękach jaja i tak "niekończąca się opowieść".
Leczenie.
Niestety poziom wiedzy naszych pediatrów, lekarzy rodzinnych pozostawia wiele do życzenia. Przepisywane są leki w złych dawkach, lub w ogóle z powodu braku wyników z próbki kału. Często zapominają poinformować, iż odrobaczenie musi przejść CAŁA najbliższa rodzina + zwierzęta domowe. Jeśli już chcemy by coś w tym kale "wyszło" i udowodnić koniecznie lekarzowi pomyłkę, próbki do badań musimy nosić w stałych odstępach czasu. Jedna z Pań, która się ze mną kontaktowała, kał dziecka do badań nosiła 11 razy! Dopiero babcia powiedziała, by sprawdziła "fazy księżyca". Pani była tak zdesperowana, że z ludowych zabobonów skorzystała. Był to strzał w dziesiątkę. Owsiki i lamblie w próbce tak pobranej wyszły, za 13 razem i to w takiej ilości, że Pani z laboratorium poprosiła o wcześniejszy odbiór wyników. (A propos - polecam artykuły na temat faz księżyca i pasożytów. Okazało się, że to nie zabobon). Radzę również by przeczytać ulotkę i sprawdzić, czy zostało nam przepisane odpowiednie dawkowanie, najlepiej od razu w aptece, bo jeśli traficie na tak dobrą farmaceutkę jak ja, to wyjaśni wszystko, rozwieje wątpliwości. Ja mimo wszystko, w razie rozbieżności polecam stosowanie dawkowania i ilości leku z ulotki (to tak z doświadczenia), gdyż mniejsze dawki mogą jedynie uodpornić robactwo lub "uaktywnić" jego gorsze strony i wywołanie jakiegoś choróbska.
Leki dostępne:
Zentel - najmocniejszy z leków. Substancja czynna to albendazol. Działa na dorosłe osobniki jak i na jaja, larwy. Glista, Owsiki, Tasiemiec.
Vermox - zawiera subst. czynną mebendazol. Owsik, włosogłówka, glista. Działa na dorosłe osobniki, wpływa hamująco na rozwój jaj.
Pyrantelum - owsik i glista. Subst. czynna pyrantel. WAŻNE: jako jedyny można stosować u dzieci poniżej 2ch lat!
Metronidazol - szerokie spektrum działania. Przepisywany głównie przy Lamblii.
Należy pamiętać, że dawkowanie uzależnione jest od rodzaju robala. "Posiadając" owsiki i lamblię należy najpierw zastosować kurację zwalczając owsiki, a dopiero następnie tłuc lamblię!
Naturalne sposoby - czego nie znoszą robaki?
- oregano
- czosnek
- kiszona kapusta, woda spod kausty
- ogórki kiszone i woda
- piołun
- wyciąg z czarnego orzecha
- pestki dyni
- olej z pestek dyni
- tymianek
- goździki
- szałwia
- kwas jabłkowy (cydr, ocet jabłkowy)
- komosa
- oman
- mięta
- olej kokosowy
- pieprz cayenne
- imbir
- chrzan
- koper włoski
- cebula
Co lubią?
-Cukier, cukier i CUKIER!
-Pszenicę
-MLEKO KROWIE (białka i pochodne białka krowiego - nabiał)
Warto pamiętać (choć często to jest główną przyczyną katastrofy i nawrotów), ze robakom należy stworzyć niesprzyjające warunki. Najlepiej na czas kuracji odstawić wymienione wyżej produkty. Robaki lubią kwaśne środowisko - musimy odkwaszać organizm - kiszona kapusta, ogórki, woda z cytryną są tu bardzo pomocne. Dodatkowo świeży sok z marchwi, buraków czy jabłek.
W czasie kuracji pasożytniczej należy pamiętać o witaminach i PROBIOTYKACH, które pomogą odbudować naszą florę po całym spustoszeniu.
Naturalne środki na pasożyty:
-Parazyt - u nas mimo Zenteli, Vermoxów, Metronidazolów i długiej walki dopiero on zadziałał. Polecana do stosowania przy nim jest herbata ziołowa "Naturalny Antybiotyk").
Do kupienia w Internecie ( w wiadomości prywatnej mogę polecić sprawdzonego sprzedawcę z Allegro).
-Paraprotex firmy Calivita - jeśli problem powróci pewnie uderzę tym kalibrem. Bardzo chwalony przez użytkowników, choć w porównaniu z Parazytem - 5 razy droższy.
-ParaFarm - krople, które pomogły znajomej uporać się z robaczycą u dziecka.
Przeszukując internet znalazłam jeszcze wiele. Natomiast wymieniłam tylko te, wśród których znalazłam potwierdzenie działania (np. zastosowane przez znajomych lub osobiście).
HIGIENA
Nie można walczyć z pasożytami nie dbając o higienę. Należy najczęściej jak to możliwe zmieniać pościel i prać w wysokich temperaturach, zmieniać ręczniki maksymalnie co 2 dni, również prać. Piżamę zmieniać codziennie, spać w obcisłej bieliźnie. Dokładnie wysprzątać mieszkanie - co możemy wyparzamy, prasujemy, odkurzamy oraz myjemy wodą z płynem. Polecam, gdy ktoś ma możliwość parowcnicę przemysłową - oszczędzi nam mnóstwo czasu. Wszystko prasujemy, zwłaszcza bieliznę, pościel i ręczniki. Myjemy ręce prawie nałogowo. Toaletę, prysznic - raczej oczywiste. Pilnujemy przygotowywania potraw (odpowiednia temperatura, min. 80 stopni). Nie jemy "na mieście". WIĘKSZOŚĆ NAWYKÓW ZACHOWUJEMY PO SKOŃCZONEJ KURACJI.
PROBLEM NALEŻY ZGŁOSIĆ W PRZEDSZKOLU/SZKOLE - większość z placówek zareaguje szybkim sprzątaniem i będzie mogła poinformować pozostałych rodziców o problemie, co ograniczy możliwość ponownego zarażenia naszego dziecka (choć tu już jest kwestia rodziców, nie kadry).
Toksyczne działanie robali.
Problem jest taki, że jeśli środek na pasożyty zacznie działać, to następuje gwałtowne pogorszenie, a dopiero później poprawa. O tym niestety również nikt was nie poinformuje, chyba, że trafiliście do dobrego pediatry/lekarza/parazytologa.
Taką reakcję nazywa się "Reakcją Herxheimera". Robaki zdychając próbują się bronić, wydalają z siebie mnóstwo toksyn do naszego organizmu. Może to dawać niepokojące objawy (wręcz chorobowe, grypopodobne). Na co się przygotować?
-Wysypki, plamy na skórze
-Chrypa
-Kichanie
-Kaszel
-Katar
-Bóle głowy
-Bóle brzucha
-Bóle mięśni i stawów
-Zmęczenie i dezorientację
-Gorączkę
-Inne
W takim wypadku należy zmniejszyć przyjmowaną dawkę leku i zacząć kurację stopniowo od początku. Należy pamiętać o usuwaniu toksyn z organizmu. Pomoże w tym zielona herbata, woda z cytryną, bardzo duża ilość wypijanej wody - nawet 2l dziennie. Mówi się, że jeśli Herxy wystąpiły to bardzo dobrze - oznacza to, że lek działa. Gorzej jeśli nie, daje to powód do zastanowienie czy przyjmowane lekarstwo zadziałało na naszych gości.
Należy pamiętać, iż nie wszystko zadziała na dany organizm. Jeden z rodziców opowiadał mi, że musiał się odrobaczyć ze względu na córkę, która przyniosła gości z przedszkola. Objawy robaków zaczął mieć dopiero po... odrobaczeniu. Do momentu przyjęcia leków nie miał żadnych problemów zdrowotnych. Po Vermoxie zaczął zgrzytać zębami, odczuwał świąd w okolicy odbytu, bolał go brzuch. Dopiero kolejne dawki plus detoks (u niego wystarczyła woda z cytryną), zadziałały.
Ważnym jest również fakt, że jeśli pediatra już wie o czym mowa, zaleca odrobaczenie 1-2 do roku. Jedno najlepiej po wakacjach (piaskownice, plaże, place zabaw, jedzenie na polu), drugie w okolicach wiosny.
Jeśli podejrzewacie u siebie i/lub u swoich pociech pasożyty, a próbki kału nic nie wykazują, warto zastanowić się nad badaniem żywej kropli krwi (lub spróbować przeprowadzić badania wg. zabobonów babcinych :)) Warto przed badaniem spytać w laboratorium jaką mają wykrywalność pasożytów. Oszczędzicie czas i pieniądze.
W razie pytań proszę o kontakt. Jeśli posiadam wiedzę, którą będę mogła pomóc, chętnie odpowiem. Kolejny post poświęcony będzie stricte dorosłym oraz herxom oraz kilka słów o ochronie przed pasożytami. Bardzo proszę zaczekać, być może tam znajdziecie odpowiedzi na swoje pytania.
Jeszcze raz podkreślam, że informację zawarte w poście, choć konsultowane z lekarzami, farmaceutami oraz osobami, które wygrały z robaczycą, podparte tylko i wyłącznie publikacjami medycznymi, nie są poradą medyczną i nie odpowiadam za jakiekolwiek skutki ich stosowania.